O co ta kłótnia?

facebook twitter

21-04-2020

W ostatnim czasie duże poruszenie wzbudził głosowany w Sejmie projekt obywatelski „zatrzymaj aborcję”. Jak rzeczywiście wygląda sytuacja z perspektywy prawnej, biologiczno-medycznej i etycznej?

W ostatnim czasie duże poruszenie w sporej części naszego społeczeństwa wzbudził głosowany w Sejmie projekt obywatelski „zatrzymaj aborcję”. Autorom i zwolennikom tego projektu zarzuca się m. in. łamanie praw kobiet, powodowanie niepotrzebnego cierpienia chorych noworodków. Można z ust przeciwników tego projektu (pomijając wulgarne określenia) usłyszeć, że w łonie matki znajduje się „zlepek komórek” a nie człowiek, że zakaz aborcji byłby ingerowaniem w integralność ciała kobiety i wiele podobnych stwierdzeń. Jak rzeczywiście wygląda sytuacja z perspektywy prawnej, biologiczno-medycznej i etycznej? Spróbujmy to zagadnienie usystematyzować.

Definicja i prawna dopuszczalność aborcji w Polsce 

Na początku warto dookreślić czym jest aborcja. Definicji tego zabiegu można znaleźć wiele. Zamieszczone są one w internecie, encyklopediach – zarówno ogólnych, jak i specjalistycznych, czy podręcznikach. Wszystkie jednak są ze sobą zgodne co do istoty tego zabiegu, jakim jest przerwanie ciąży. Dla przykładu, definicja zaczerpnięta z Wielkiej Encyklopedii Medycznej określa aborcję następująco: „Przedwczesne zakończenie ciąży przed początkiem 6. miesiąca (180 dni, czyli 25 tygodni i 5 dni) liczonego od pierwszego dnia ostatniej regularnej menstruacji”[1]. Inna, bardziej ogólna definicja znajduje się  w Encyklopedii bioetyki, która mówi, że jest to „zabieg mający na celu przerwanie ludzkiego życia w okresie płodowym (wewnątrzmacicznym)”[2]. Jedno z najlepszych, dostępnych w języku polskim dzieł, Biologia (znane wśród biologów jako Biologia Villego), mówi: „aborcja polega na przerwaniu ciąży i oznacza śmierć zarodka lub płodu.”[3]. W internecie zaś można znaleźć takie określenie: „zabieg przerwania ciąży”[4].

Kolejnym ważnym do zrozumienia zaistniałej dyskusji problemem jest to, czy i kiedy ten zabieg jest w Polsce dopuszczalny. Otóż sytuację reguluje polskie prawodawstwo w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Stanowi ona, że aborcji można dokonać w trzech wypadkach:

  • gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (gwałtu),
  • gdy zagraża ona życiu matki,
  • gdy istnieje prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu[5].

Poza wymienionymi przypadkami aborcja jest czynem zabronionym.

W przestrzeni publicznej można usłyszeć, że w proponowanym projekcie zakłada się całkowity zakaz aborcji. Jest to jednak nieprawdą, gdyż zakłada on wykreślenie tzw. „przesłanki eugenicznej”, czyli zgody na terminację ciąży ze względu na ryzyko upośledzenia bądź nieuleczalną chorobę[6].

Analiza argumentów przeciwników projektu

Warto, gdy znamy już rzeczywisty zakres proponowanych zmian, pochylić się nad argumentami osób przeciwnych zmianie ustawy. Słuchając różnych wypowiedzi, czytając artykuły, komentarze zamieszczane pod nimi, czy też posty na portalach społecznościowych można znaleźć dwa główne argumenty przeciwników projektu: łamanie praw kobiet, poprzez odbieranie im możliwości dysponowania własnym ciałem, oraz narażenie na cierpienie dzieci obarczonych upośledzeniem, czy też nieuleczalną chorobą, która w niektórych wypadkach doprowadza do ich bardzo szybkiej śmierci. Te zarzuty, przynajmniej na pierwszy rzut oka, przy bardzo płytkim i pobieżnym spojrzeniu na zagadnienie, wydają się bardzo słuszne, wręcz niepodważalne. Przecież każdy chce chronić swoje ciało. Także patrzenie na cierpienie, a zwłaszcza cierpienie dzieci budzi sprzeciw, smutek i współczucie.

Jednak trzeba głębiej wniknąć w strukturę tych argumentów. Najpierw rozpatrzony zostanie ten mówiący, że aborcja narusza prawa kobiet. Żeby właściwie ukazać ten problem trzeba zrozumieć kiedy zaczyna się życie człowieka, czym jest zarodek/płód, oraz ustalić jaka jest hierarchia praw człowieka.

Pytanie o początek ludzkiej egzystencji przy aktualnym stanie wiedzy biologicznej nie nastręcza wielu trudności z udzieleniem na nie odpowiedzi. Momentem, w którym zaczyna się życie jest zapłodnienie. To wtedy tworzy się unikalny zestaw chromosomów danej osoby (DNA), warunkuje się jego płeć i zapoczątkowują się wszystkie procesy rozwojowe[7]. które są dużo bardziej dynamiczne niż w okresie postnatalnym (pourodzeniowym)[8]. Zygota (zapłodniona komórka jajowa) posiada zdolność wytworzenia wszystkich typów komórek w pełni ukształtowanego człowieka[9], co dzieje się najpierw poprzez podziały komórkowe, a potem organogenezę (powstawanie narządów)[10].

Skoro wiemy kiedy zaczyna się życie, to czym jest zarodek, a potem płód? Czy jest to część organizmu matki? Z pomocą w odpowiedzi na te pytania przychodzą znów nauki biologiczne. Nie trzeba wertować publikacji uniwersyteckich, żeby dowiedzieć się, że embrion to nowy organizm, który powstał w wyniku zapłodnienia[11]. W procesie rozwoju, ok. 4. miesiąca staje się on płodem[12]. Tak więc mówiąc o zarodku, mówimy tak naprawdę, używając języka nauk biologicznych, o nowym osobniku, czyli po prostu o nowym człowieku. Wprawdzie do 24. tygodnia ciąży nie jest on w stanie samodzielnie przeżyć poza organizmem matki, jednak w żaden sposób nie odbiera mu jego autonomii.

Pozostało jeszcze odnieść się w rozpatrywaniu pierwszego argumentu do hierarchii praw człowieka. Jest wiele dokumentów, dzieł, artykułów, które mówią, jakie one są. Jednak, patrząc bardzo racjonalnie, które z nich stanowi fundament dla pozostałych? Odpowiedź jest prosta – prawo do życia. Przecież bez niego nie ma mowy o prawie do wolności, rozwoju, czy którymkolwiek innym.   

Na podstawie tego, co zostało powiedziane do tej pory argument o łamaniu praw kobiet wydaje się być niezasadny. Aborcja, jeśli przyjrzymy się zagadnieniu rzetelnie i nie tylko powierzchownie, tak naprawdę godzi w dziecko, a nie w matkę, gdyż jest ono nowym, osobnym organizmem, który, jak każdy człowiek, ma prawo do życia.

Drugim podnoszonym argumentem jest kwestia narażania dzieci na cierpienie. Mógłby on być słuszny, gdyby nie istnienie placówek perinatalnej opieki paliatywnej i hospicjów dla dzieci. Istotnym działaniem tego typu placówek jest zapewnienie komfortu życia podopiecznym i ochrona przed uporczywą terapią[13]. Choroba dziecka jest rzeczywistością bardzo trudną, jednak nie oznacza to, że nie ma możliwości zapewnienia mu opieki, która obejmie uśmierzanie bólu i utrzymanie właściwej jakości życia. Dodatkowo zarówno hospicja perinatalne, jak i przynajmniej niektóre hospicja dla dzieci zapewniają opiekę psychologiczną, socjalną i duchową rodzicom oraz innym członkom rodziny chorego dziecka. Dlatego rodzice, którzy nawet w przypadku nieuleczalnej choroby decydują się na urodzenie dziecka, nie narażają go na cierpienie, ale pozwalają mu odejść w godnych warunkach i mogą się z nim pożegnać jak z członkiem rodziny.

Również, jeżeli dziecko rodzi się upośledzone, nie oznacza, że będzie ono cierpieć. Przykładem niech będą chociażby osoby z zespołem Downa, które pracują w urzędach, restauracjach, zawierające małżeństwa. Są to osoby szczęśliwe i spełnione. Również nie można powiedzieć że osoby z ciężkim upośledzeniem są nieszczęśliwe i cierpiące, a dla rodziców to jedynie obciążenie. Wielu rodziców dzieli się tym, jak wiele dała im opieka nad takimi dziećmi, a one, na ile ich możliwości pozwoliły, przeżyły swój czas otoczone miłością i troską najbliższych.

Dlaczego ten projekt?

Zwolennicy tego projektu przyjmują zasadę, że życie ludzkie jest nienaruszalne i ma swoją godność od momentu poczęcia. Dla nich zarodek/płód to dziecko, osoba, która ma pełnię praw, w tym podstawowe – do życia. Aborcja według tego stanowiska, które w etyce nazywa się personalizmem, jest zabiciem człowieka.

Osobie ludzkiej należy się szacunek, a gdy choruje także szczególna troska społeczeństwa. Przeciwnicy chcą przyjąć drogę na skróty – likwidację problemu cierpienia przez zabicie chorego. Jednak takie drogi nigdy nie były właściwe.

Dziś, kiedy  możliwości terapeutyczne są bardzo duże, mówienie o aborcji jako bardziej humanitarnym rozwiązaniu jest przejawem ignorancji i ogromnej luki w kwestii podstawowej wiedzy medycznej. Człowiek wypracował wysokie standardy ochrony osoby przed cierpieniem bez konieczności uciekania się do najbardziej drastycznych i co najmniej wątpliwych etycznie metod. Zwolennicy tej zmiany w polskim prawie chcą, aby te możliwości w pełni wykorzystywać w celu jak najbardziej właściwym i szlachetnym, jakim jest ochrona życia każdego człowieka.

Projekt „zatrzymaj aborcję” spotkał się z dosyć dużym, a przynajmniej bardzo głośnym sprzeciwem niektórych środowisk w naszej ojczyźnie. Jednak nie jest on pozbawiony zarówno podstaw naukowych, jak i etycznych. Przeciwnicy zaś, niestety, odwołują się do argumentów uznaniowych i utylitarystycznych, które już niejednokrotnie – jak pokazuje chociażby historia ubiegłego wieku – przyniosły całej ludzkości ogrom cierpienia i doprowadziły do tragedii.


[1] b. a. Aborcja w: E. Cravetto (red.), Wielka Encyklopedia Medyczna, t. 1, tłum. mLingua Sp. z o.o., Warszawa 2011, s. 13.

[2] J. Kowalski, Aborcja w: A. Muszala (red.) Encyklopedia bioetyki, Radom 2005, s. 17.

[3] C. A. Ville i in., Biologia, tłum. MULTICO O.W. sp. z.o.o., Warszawa 1996 , s. 1060.

[4] zob. https://sjp.pwn.pl/slowniki/aborcja.html (dostęp 19. 04. 2020 r.).

[5] zob. Ustawa z dn. 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. z 1993 r. nr 17, poz. 78).

[6] por. Projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

[7] por. C. A. Ville i in., Biologia, dz. cyt., s. 1065.

[8] por. T. Biesaga, Spór o moralny status człowieka w okresie prenatalnym [online] https://www.mp.pl/etyka/poczatki_zycia/31323,spor-o-moralny-status-czlowieka-w-okresie-prenatalnym (dostęp 19. 04. 2020 r.).

[9] por. C. A. Ville i in., Biologia, dz. cyt., s. 1066.

[10] por. C. A. Ville i in., Biologia, dz. cyt., s. 1066-1080; E. Holak i in., Biologia 2, Gdynia 2008, s. 199-201.

[11] por. G. Góralski i in., Słownik szkolny. Biologia, Kraków 2008, s. 405.

[12] por. tamże, s. 275n.

[13] por. K. Szmyd, Gdy o chorobie dziecka dowiedzieliśmy się w czasie ciąży, gdy lekarz pyta o aborcję w: K. Szmyd, K. Urbaniak, A. Dytman-Stasieńko (red.), Pozwólcie mi odejść w ramionach najbliższych…, Bielsko-Biała 2017, s. 24.