„A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona” (Łk 4, 38b)
Różne rzeczy, kłopoty, choroby i smutki czasem nas trawią, i różne rzeczy my trawimy lub strawić nie możemy. Niestrawione, czyli nie powierzone Bogu, a często też nie uspokojone i nie przepracowane przy pomocy drugiego człowieka, wspomnienia, myśli, obrazy, doświadczenia i uczucia obciążają nasz umysł, serce i relacje. Długo noszone nieprzetrawione treści zalegają i fermentują, a skutki tego odczuwają też inni.
„Nie mogłem, bracia, przemawiać do was jako do ludzi duchowych, lecz jako do cielesnych, jako do niemowląt w Chrystusie. Mleko wam dawałem, a nie pokarm stały, bo byliście słabi; zresztą i nadal nie jesteście mocni” (1 Kor 3,1)
Przyjdź do mnie, Panie, i nakarm mnie Sobą – Swoją Obecnością, Swoim Słowem, Swoimi Sakramentami, Swoją Miłością. Przyjdź do mnie, Panie i przytul mnie do Serca, bym poczuł się jak niemowlę w ramionach swojej matki, karmione jej mlekiem i bezpieczne. Niech Twoja łaska przenika mnie całego, pomagając mi dojrzewać w wierze i przetrawiać wszystko, co jest we mnie, w świetle Twego Słowa i na Twoją chwałę.
Środa, 31 sierpnia #myśliosłowie
Zapraszamy na nasze strony:
✔ Facebook: – https://bit.ly/341QmYS
✔ Instagram – https://bit.ly/3pqjTCV
✔ Subskrybuj nasz kanał YT – https://bit.ly/35eI00o – dziękujemy, że jesteście z nami.