Miejsce Piastowe to przeciwieństwo Oświęcimia

Każdy pobyt w Miejscu Piastowym jest dla mnie dużym przeżyciem. Unosi się tam duch księdza Markiewicza i opieka św. Michała Archanioła. W tym niezwykłym klimacie do głowy przychodzą różne myśli, które na długo zapadają w mojej pamięci.

Ostatnie rekolekcje, jakie prowadziłem w domu sióstr michalitek, pełne były duchowej walki i natchnień, które pozostawiły po sobie ślad w mojej duszy. Patrząc na historię tego świętego miejsca zrozumiałem, że Miejsce Piastowe było odwrotnością tego, co wydarzyło się w Oświęcimiu.

W obozie koncentracyjnym w Auschwitz gromadzono ludzi, pozbawiano ich praw, obarczano głodem, nagością i cierpieniem. Było to miejsce, w który człowiek zarządzał śmiercią. Inaczej było w Miejscu Piastowym. To tutaj ks. Bronisław Markiewicz gromadził najsłabszych, otaczał ich szacunkiem, respektował ich prawa i obowiązki, karmił, przyodziewał i leczył zranienia, które świat zadał przez swoją niesprawiedliwość. Było to miejsce, w którym jeden święty człowiek zebrał innych dobrych ludzi, aby pokonać śmierć i wprowadzić miłość Chrystusową w czyn.

W wymiarze historycznym doszło do zderzenia dwóch cywilizacji. Śmierć zwarła się z życiem i ostatecznie poniosła klęskę. Miejsce Piastowe, dzięki mocy Chrystusowej, jest silniejsze niż oświęcimskie krematoria.