Sataniści, którzy zostali świętymi

Lucjan i Marcjan żyli w Nikomedii (dzisiejsza Turcja) i zajmowali się studiami nad czarną magią. Większość czasu spędzali na rzucanie uroków, produkcję magicznych eliksirów i kult demonów. Budzili strach i podziw wśród lokalnej społeczności. Pewnego razu próbowali rzucić czar na pewną chrześcijankę. Ta jednak odparła magiczny atak z wiarą wykonując znak krzyża. Zaskoczeni magowie postanowili dowiedzieć się więcej o wierze, która stawia opór dla ich czarów.

Usłyszawszy Ewangelię o Jezusie porzucili dawne praktyki i na rynku miasta publicznie spalili wszystkie księgi magiczne. Przyjęli chrzest i sami rozpoczęli dzieło ewangelizacji. Następnie rozdali cały swój majątek biednym i oddali się życiu pustelniczemu, aby odpokutować popełnione wcześniej grzechy. Spokój jednak długo nie gościł w ich życiu. W 250 roku cesarz Decjusz ogłosił w Bitynii edykt, który rozpoczął krwawe prześladowania chrześcijan. Lucjusz i Marcjan zostali aresztowani i postawieni przed prokonsulem Sabinusem. Zapytani o głoszenie wywrotowej wiary w Chrystusa nie wyparli się swoich przekonań. Prokonsul zagroził im torturami. Na pogróżkę mieli odpowiedzieć: „Jesteśmy gotowi, aby cierpieć, ale nigdy nie zaprzemy się prawdziwego Boga, nawet jeśli mielibyśmy umrzeć w płomieniach”. Rozzłoszczony urzędnik skazał ich na spalenie żywcem. Udając się na miejsce egzekucji śpiewali hymny i dziękowali Bogu, że mają zaszczyt złożyć ostateczne świadectwo swojej wiary. Relikwie męczenników złożono najpierw w bazylice w Nikomedii, a następnie w niewyjaśnionych okolicznościach przeniesione zostały do Vich w Hiszpanii.

Święci Lucjan i Marcjan są patronami nawróconych z satanizmu, ludzi na których rzucono czary i uroki, a także tych którzy walczą ze złymi mocami w swoim życiu.