„Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli Ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!” (J 10,24)
Czasem trudno jest nam być w niepewności, cierpliwie zaczekać, nie wiedzieć czegoś od razu. Potrzebujemy się upewniać, dowiadywać, dociekać, przyspieszać. Nie wszystko jednak da się przyspieszyć i nie każda niepewność może od razu stać się pewnością – to jest proces. Sensem naszego życia nie jest osiąganie kolejnych celów i dowiadywanie się czegoś natychmiast, ale spokojna, stała, ufna i pokorna współpraca z łaską, która otwierając nas na Boga, przemienia nasze wnętrze i nasze życie.
„Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. Moje owce słuchają mego głosu” (J 10,25-26)
Panie, naucz mnie słuchać Twego głosu, bym mógł(-a) przeżywać moje życie w świetle Twego Słowa, poddając się łasce i umiejąc rozpoznawać Cię w mojej codzienności. Naucz mnie wsłuchiwać się w Ciebie, a nie w głos mojego niepokoju, który popycha mnie do działania nie zawsze miłego Tobie. Wspomagaj mnie, Panie, bym szedł(-a) za Tobą i stawał(-a) się człowiekiem wiary, nadziei i Miłości.